Myśla przegrywa w Reczu piąty raz z rzędu
W meczu 16 kolejki pomiędzy Remorem Recz a Myślą Dargomyśl, lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 3:1(1:1). Remor do spotkania z ekipą z Dargomyśla przystępował bardzo osłabiony. W kadrze zabrakło Urbaniaka, Hołubowskiego, Szczoty a przede wszystkim Denisiuka.
Pierwsza połowa meczu z Myślą, w wykonaniu Remora była bardzo słaba. Widać było, że każdy zawodnik grał indywidualnie, a za nic nie dostrzec można było gry kombinacyjnej. Jedyną wartą uwagi akcją była ta bramkowa, którą zawodnicy z Recza przeprowadzili już w 3 minucie gry. Piłkę ze środka pola otrzymał Misiek, zagrał przez plecy do wbiegającego Młynarczykowskiego, a ten mocnym strzałem po ziemi otworzył wynik spotkania.
Wszystko szło ku dobremu, ale w 9 minucie fatalne podanie pod własnym polem karnym zaliczył Gnitecki, który podał tak niedokładnie, że napastnik Myśli znalazł się w sytuacji sam na sam i pewnie pokonał bezradnego Dziubczyńskiego. Od tego momentu o wiele lepiej zaczęli grać goście, którzy przejęli kontrolę nad meczem. W 18 minucie gry groźny strzał z 18 metrów oddał pomocnik Myśli, ale bramkarz miejscowych przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kolejną dogodną sytuację Myśla miała w 37 minucie, kiedy to strzał głową jednego z graczy gości, intuicyjnie nogami wybronił Dziubczyński. Na przerwę zawodnicy schodzili więc przy stanie 1:1.
Nieco zawiedzeni postawą kibice Remora, liczyli, że ich ulubieńcy znów zaczną grać tak jak w rundzie jesiennej. Remor odważnie ruszył po przerwie i częściej utrzymywał się przy piłce. W 56 minucie, Remorowcy wyszli na prowadzenie. Prawą stroną boiska popędził Gellera, który podał idealną piłkę na 5 metr do wchodzącego Młynarczykowskiego i mieliśmy 2:1! Jeden z zawodników tak intensywnie sugerował sędziemu, że „ Młynek” był na spalonym, że ujrzał za to czerwoną kartkę. Od 58 minuty Remor grał więc w przewadze. Chwilę później znów groźnie atakował Remor. Po zamieszaniu w polu karnym. tylko w słupek trafił Młynarczykowski. Bramka na 3:1 wpadła w 69 minucie. Misiek podał piłkę do wbiegającego Gniteckiego, a ten z 20 metrów uderzył na bramkę nie do obrony. Można powiedzieć, że odkuł się za wcześniejszy błąd przy bramce dla gości. Pięć minut później mogło być 4:1, ale lepszy od Drobisza okazał się bramkarz Panasiuk. W 78 minucie Remor zdobył bramkę za sprawą Drobisza, ale sędzia nie uznał jej odgwizdując pozycję spaloną. W 81 świetną okazję do zmniejszenia strat miała Myśla. Dziubczyński broniąc uderzenie głową, odbił piłkę przed siebie na 3 metr, do piłki dobiegł jeden z graczy gości i … przestrzelił ! Wszyscy jego koledzy z drużyny, długo trzymali się za głowy po tej sytuacji. Pod koniec meczu ostatnią dobrą akcję w meczu przeprowadzili gospodarze. Misiek znalazł się w sytuacji sam na sam z Panasiukiem, ale posłał piłkę obok prawego słupka. Sędzia doliczył 1 minutę do regulaminowego czasu gry, po czym zakończył spotkanie.
�r�d�o: www.mksremor.futbolowo.pl / kubaz
relacjďż˝ dodaďż˝: kubaz |
|