Kolejny mecz bez goli
![]()
Słaba gra obu drużyn oraz dodatkowo nierówna płyta boiska i słaba dyspozycja arbitra tego spotkania spowodowała iż na boisku po prostu wiało nudą. Piłkarze Sokoła od początku spotkania nastawili się zdecydowanie na grę obronną stawiając przez własną bramką tzw. w żargonie piłkarskim 'autobus'. Do 68 minuty spotkania, czyli do momentu kontuzji grającego trenera Masovii Piotra Rasta, to maszewiacy dyktowali warunki gry. Przewaga ta jednak w żaden sposób nie mogła być udokumentowana bramką, gdyż stworzone sytuacje nie były aż tak klarowne. Od momentu zmiany w szeregach zielono-czerwonych wrodziła się niepotrzebna nerwowość, którą starali się wykorzystać gospodarze. Końcówka spotkania to obustronna wymiana ciosów, w której to piłkę meczową miał Sokół. W doliczonym czasie gry błąd defensywy Masovii wykorzystał jeden z zawodników gospodarzy stając oko w oko z bramkarzem Michałem Ślęzakiem. Maszewski golkiper w tej sytuacji zachował się znakomicie i instynktowną interwencją uchronił swój zespół od straty bramki, co oznaczałoby z pewnością porażkę.
Forma jaką zaprezentowali zielono-czerwoni w tym meczu na pewno nie jest taką jaką byśmy sobie wszyscy życzyli. Jednak to dopiero drugie spotkanie tej rundy i można mieć nadzieję że w następnych spotkaniach będzie już zdecydowanie lepiej.
�r�d�o: www.masovia.net/kichu
relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|