Porażka z liderem
W sobotnie popołudnie na Stadionie Miejskim w Sianowie doszło do ciekawego spotkania w zachodniopomorskiej 4 lidze. Rozgrywający tam mecze lider rozgrywek Bałtyk Koszalin, podejmował czwartą Inę Goleniów. Goleniowianie na ten mecz udali się mocno osłabieni. W Goleniowie zostali kontuzjowani Marcin Winiarski, Piotr Michalski, Hubert Pędziwiatr, Bartosz Paszkowski oraz Filip Borek. Kontuzje tych zawodników spowodowały, że do Sianowa biało-zieloni udali się z jednym tylko nominalnym napastnikiem. Nie zapowiadało to dobrego wyniku. W pierwszej połowie stroną przeważającą byli gospodarze. Bałtyk starał się atakować, jednak świetnie spisywała się goleniowska obrona. Biało-zieloni również przeprowadzali groźne akcje, jednak bramek początkowo nie było.
Tuż przed przerwą duży błąd popełnił... sędzia prowadzący zawody. Pod własnym polem karnym faulowany był goleniowski obrońca, sędzia chciał zagwizdać, jednak z niewiadomego powodu tego nie zrobił, a piłka trafiła w pole karne, gdzie po lekkim zamieszaniu na strzał zdecydował się Tomasz Sęk. Piłkę podbił Paweł Sobolewski, jednak ta, tuż za bramkarzem zmierzała do bramki. Sobolewski starał się ją jeszcze zatrzymać, jednak piłka przekroczyła już linię bramkową.
Odpowiedź Iny mogła być natychmiastowa. Chwilę po stracie bramki rzut wolny z 35 metrów wykonywał Robert Śliwiński, jednak jego strzał trafił w poprzeczkę. Druga połowa miała dwa oblicza. Najpierw nieco lepiej radzili sobie gospodarze, którzy jednak nie mogli stworzyć groźnej okazji. Ina starała się szybko wyprowadzać akcję, jednak w jednym wypadku popełniła błąd. Wojciech Borek stracił piłkę na 30 metrze od bramki, tę przejął Tomasz Sęk i uderzeniem z dystansu umieścił piłkę w siatce po raz drugi. Ina starała się ruszyć do ataku, jednak osłabiony w tym dniu atak miał problemy z przedarciem się przez obronę Bałtyku. Gospodarze mogli jeszcze w ostatnich minutach podwyższyć prowadzenie, jednak strzał Kamila Chicewicza trafił w słupek. Mimo wielu akcji, do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i Ina przegrała z liderem 0:2. Porażka ta wstydu goleniowskim piłkarzom nie przynosi. Gdyby sędzia nie uznał nieprawidłowo zdobytej bramki tuż przed przerwą, druga połowa wyglądałaby zupełnie inaczej. Bałtyk, jako lider rozgrywek, nie zaprezentował się zbyt dobrze, jednak w tym meczu odniósł kolejne zwycięstwo. BAŁTYK KOSZALIN - INA GOLENIÓW 2:0 (1:0) BRAMKI: 1:0 - 44' - Tomasz Sęk 2:0 - 52' - Tomasz Sęk BAŁTYK: Mateusz Struś - Tomasz Krzywonos, Mateusz Czaja, Łukasz Miklasiński, Tomasz Bukowski - Konrad Rokicki, Łukasz Szymański, Tomasz Sęk, Konrad Romańczyk - Marcin Chyła, Damian Kupisz. Na zmiany weszli: Łukasz Duszkiewicz, Paweł Rakowski, Maciej Kazimierowicz, Kamil Chicewicz INA: Paweł Sobolewski - Dawid Jeż, Adam Dobrowolski, Tomasz Trosko, Krzysztof Borkowski - Michał Łukasiak, Piotr Hanuszkiewicz, Wojciech Borek (66' Tomasz Gołaszewski), Piotr Winogrodzki - Robert Śliwiński, Sebastian Kott.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / www.mksina.com
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|