Cenne dwa punkty
![]() Nie dość, że Chemik wygrał przełamując się po ostatniej fatalnej porażce to uczynił to nad wymagającym rywalem w jego hali, oferując przy tym wspaniałe widowisko. Wyjściowy skład PSPS-u był nieco przemeblowany w porównaniu do tego ze spotkania tydzień wcześniej. Na boisku od pierwszych minut zobaczyliśmy więc Agnieszkę Kazaniecką i Katarzynę Ostrowską. W tym meczu jednak cały Chemik nastawiony był wyjątkowo bojowo i to poskutkowało. W każdej odsłonie potyczki miejscowi kibice mieli okazję podziwiać długie wymiany i walkę o każdą piłkę do samego końca. Tylko w drugim secie było nieco inaczej, bo wtedy Chemik zagrał na swoim dobrym poziomie, Silesia z kolei znacznie poniżej oczekiwań popełniając całą masę prostych błędów. Skończyło się na 19 punktach po stronie gospodyń. Ta tablicy z wynikami po dwóch partiach było zatem 1:1. Trzeci set także padł łupem policzanek, które wygrały już z większym nakładem sił do 23 i były co raz bliżej upragnionego zwycięstwa w meczu.
Czwarty set to z pewnością jeden z najdłuższych w tej rundzie zarówno dla Chemika jak i siatkarek z Mysłowic, grających w chorzowskiej hali. Na emocjonującą końcówkę wcale jednak się nie zapowiadało, bo PSPS kontynuował dobrą passę i wypracował sobie 5-punktową przewagę nad rywalem w drugiej części seta. Niestety nie zdołał jej utrzymać i w końcówce mieliśmy remis po 23. W piłce nożnej zmarnowane okazje lubią się mścić. Podobnie jest w siatkówce. Chemik zmarnował w sobotę możliwość zgarnięcia 3 punktów, w dużej mierze właśnie przez niepotrzebnie przegraną końcówkę tej partii. O wygranej zadecydował dopiero tie-break, który wcale nie toczył się po myśli Chemika do stanu 11:8 dla miejscowych. Na szczęście PSPS wykazał się wielkim hartem ducha i końcówkę meczu wydrapał dla siebie. Skończyło się na wyniku 15:17 i sporej radości policzanek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/siatka.org
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|