Faworyt nie zawiódł
![]()
W tym momencie trener Robert Karnowski poprosił o czas. Uwagi szkoleniowca najwyraźniej poskutkowały, bo w 22 minucie, po bramce Urszuli Czarneckiej, Sambor przegrywał już tylko 12:10. Decydująca okazała się 26 minuta. Najpierw kolejne trafienie dla Politechniki zaliczyła Joanna Dworaczyk, a następnie na listę strzelców wpisywały się kolejno Tatiana Bilenia, Marta Szostakowska i Kamila Całużyńska. W rezultacie na przerwę Akademiczki schodziły z sześciobramkową zaliczką (18:12).
W drugiej połowie prowadzenie koszalinianek nie było zagrożone ani przez moment. Skuteczna obrona pozwalała wyprowadzać groźne kontrataki i konsekwentnie powiększać przewagę. W 48 minucie, po czterech bramkach z rzędu Politechnika prowadziła już 26:16. Dzisięciobramkowe prowadzenie utrzymało się aż do końcowej syreny i Politechnika ostatecznie pokonała beniaminka z Tczewa 31:21. Najskuteczniejszą zawodniczką meczu była obrotowa koszalinianek, Joanna Dworaczyk, zdobywczyni siedmiu bramek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: sportowefakty.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|