Zorza Dobrzany rewelacyjnie spisuje się podczas tego sezonu piłkarskiego w rozgrywkach V ligi. Podopieczni Piotra Rabe, do tej pory, wygrali trzy spotkania i zanotowali jeden remis. Zorza zwycięsko wyszła ze starć ze Stalą Szczecin, Masovią Maszewo oraz w minioną sobotę z Sępem Brzesko. 11-tka z Dobrzan remis wywalczyła na stadionie w Nowogardzie, gdzie rozgrywała spotkanie z tamtejszym Pomorzaninem.
W minioną sobotę ekipa Zorzy u siebie podejmowała zespół brzeskiego Sępa. Sęp w zeszłym sezonie wywalczył awans do V ligi i jest obecnie beniaminkiem tej klasy rozgrywkowej. Faworytem meczu była drużyna gospodarzy, która nie przegrała jeszcze żadnego meczu w tej rundzie ligowej.
Pierwsza bramka padła w 5 minucie meczu i od tej pory Zorza prowadziła 1-0 nad przyjezdnymi. Autorem gola okazał się Andrzej Jodłowski. W 10 minucie mogło być już 2-0, ale piłka po strzale gracza gospodarzy minimalnie minęła słupek bramki ekipy z Brzeska.

Z minuty na minutę było widać coraz większą przewagę dobrzańskiego klubu, który rozgrywał piłkę na połowie rywala. Dosyć nieodpowiedzialnie zachował się piłkarz Sępa Brzesko, faulując zawodnika Zorzy w polu karnym. Sytuacja ta miała miejsce w 20 minucie. Do wykonania rzutu karnego podszedł, znany dobrzańskim fanom, Adam Klubikowski. Popularny „Klubik” nie dał szans golkiperowi gości i zdobył gola na 2-0. Jeszcze pod koniec pierwszej części spotkania Zorza mogła podwyższyć prowadzenie, ale piłka trafiła w poprzeczkę bramki Sępa.

Co nie udało się pod koniec pierwszych 45 minut, to udało się w 59 minucie, kiedy to piłkarze grający w zespole z Dobrzan wykorzystali kontrę i podwyższyli wynik meczu na 3-0, a autorem bramki został Tomasz Piotrowski. Do końca meczu, Zorza stworzyła sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola, ale zabrakło w nich skuteczności i ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Zorzy Dobrzany 3-0.

Ekipa z Dobrzan najbliższe spotkanie ligowe rozegra w sobotę. Rywalem podopiecznych Piotra Rabe będą rezerwy szczecińskiej Pogoni. Mecz z Pogonią II Szczecin zostanie rozegrany w Szczecinie.
- Zagraliśmy dzisiaj bardzo dobrze. Pod każdym elementem gry piłkarskiej górowaliśmy nad przeciwnikiem. Wynik 3-0, to najmniejszy wymiar kary dla Sępa w tym meczu. Założenie przed meczem było takie, żeby nie przespać pierwszej połowy i zagrać na zero z tyłu. Ostatnio bowiem, tracimy gole w pierwszej części gry - skomentował szkoleniowiec dobrzańskiej 11-tki - Piotr Rabe.

- Graliśmy dzisiaj bez trzech podstawowych zawodników, którzy występują w ataku. Piłkarze wyjechali za granicę do pracy i nie byli w stanie wystąpić w tym spotkaniu. Ten mecz był najsłabszy w naszym wykonaniu z tych czterech spotkań, które już rozegraliśmy w V lidze. Byliśmy przygotowani na to, że Zorza jest silnym przeciwnikiem. Przyznam szczerze, że obawialiśmy się tego meczu. Szczerze mówiąc, baliśmy się, żeby przypadkiem nie przegrać tu wysoko. Po cichu liczyliśmy na remis, ale Zorza nas przewyższała. Humory jednak dopisują i mobilizujemy się na najbliższy mecz ligowy z Sokołem Pyrzyce - powiedział po spotkaniu jeden z członków zarządu brzeskiego Sępa - Marcel Oświeciński.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / 7 Dni Powiatu Stargardzkiego