Emocje na koniec...
Wydawało się, że podopieczni Artura Płatka nie zdołają uzyskać z ekipą z Łęcznej korzystnego wyniku. Od 60 minuty Portowcy grali w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Piotra Petasza i przegrywali 1:3. - Drużyna pokazała charakter, walczyła do końca i to zaowocowało. - mówił po meczu szkoleniowiec szczecińskiego zespołu. - W pierwszej połowie moi chłopcy byli chyba jeszcze myślami przy święceniu jajeczek. - próbował żartować Płatek, tłumacząc fatalną postawę Pogoni w pierwszej części gry. Pogoń ostatecznie zremisowała, wykorzystując rzut karny w doliczonym czasie gry. Kibicom mogło podobać się ostatnie 15 minut gry, które wywołało wiele emocji. Ci, którzy zaczęli opuszczać stadion kilkanaście minut przed końcem mają więc czego żałować.
Pierwsze pół godziny nie zapowiadało wielu emocji. Gra toczyła się zazwyczaj w środku pola, a jedyne groźniejsze sytuacje wynikały ze stałych fragmentów gry. W 27 minucie prowadzenie mogli objąć goście, ale piłka bita przez Mariusza Zasadę z rzutu wolnego odbiła się przed Fabiniakiem i minęła słupek. Chwilę później granatowo - bordowi mogli cieszyć się z prowadzenia. Kamil Majkowski podał do Frączczaka, ten w polu karnym idealnie obsłużył Marcina Klatta, który pokonał Sergiusza Prusaka. Stracona bramka tylko zaostrzyła poczynania gości, którzy z minuty na minutę powiększali swoją dominację na boisku. W 35 minucie Pesir próbował zaskoczyć Fabiniaka, ale szczeciński bramkarz skutecznie interweniował. Trzy minuty później szczecinianin nie miał już tyle szczęścia. Goście bez problemu rozmontowali szczecińską defensywę i na listę strzelców wpisał się Ricardinho. Po chwili było już 2:1. Piotr Petasz faulował w polu karnym Adriana Paluchowskiego, a arbiter podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Tomasz Nowak. Ławkę rezerwowych opuścił wówczas trener Płatek. - Udałem się w kierunku szatni, aby troszkę z innej perspektywy zobaczyć końcówkę tego spotkania i zastanowić się nad zmianami, które miały nastąpić po przerwie.
W 52 minucie zakotłowało się w polu karnym Pogoni, jednak przytomna interwencja Klatta zażegnała niebezpieczeństwo. Kilka chwil później Kolendowicz dograł do Wólkiewicza, ale piłka zeszła mu z nogi i zamiast zmierzać w kierunku bramki, poszybowała na drugą stronę boiska. W 57 minucie futbolówka ponownie wpadła do siatki gospodarzy. Ponownie zespół gości ośmieszył szczecińską obronę i Pesir pokonał Fabiniaka. Chwilę później boisko opuścił Piotr Petasz, który zobaczył drugi żółty kartonik. Powoli Petasz zaczyna być liderem wśród zbierających czerwone kartoniki. - Piotrek powinien zastanowić się nad sobą i nad tym, aby lepiej grać. - mówił później Płatek. I kiedy wszyscy założyli już, że Portowcy z kretesem przegrają to spotkanie, oni zaczęli w końcu coś grać. Podobnie jak w meczu z Flotą, po czerwonej kartce dla Aki. W 68 minucie w starciu z Lebedyńskim urazu nabawił się Prusak. Okazało się, że były bramkarz Floty bardzo szybko ozdrowiał, czym nie zyskał sobie sympatii miejscowej publiczności. - Za takie szopki powinni od razu dawać czerwone kartki. - komentowano na trybunach, a swoją dezaprobatę kibice wyrażali gwizdami. W 79 minucie serca zgromadzonej publiczności tchnęła nadzieja. Całkiem przypadkowo do bramki gości trafił Daniel Wólkiewicz. Doping kibiców się wzmagał, a szczecinianie nie poddawali się. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry w zamieszaniu pod bramką swoje szanse mieli Frączczak i Lebedyński. W doliczonym czasie gry w słupek trafia Lebedyński, a po chwili arbiter dyktuje rzut karny za zatrzymanie piłki ręką przez jednego z graczy gości. Protesty gości na nic się zdają, a z boiska za dyskusje wylatuje jeszcze Zasada. Do piłki podchodzi Frączczak, nie daje się jednak sprowokować piłkarzom z Łęcznej i pewnie pokonuje Prusaka, tym samym doprowadzając do wyrównania. Radość na trybunach, radość wśród piłkarzy i kolejny remis na koncie Portowców. Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna 3:3 (1:2) 1:0 - 29' Marcin Klatt 1:1 - 37' Ricardinho 1:2 - 42' Tomasz Nowak (k) 1:3 - 56' Tomas Pesir 2:3 - 80' Daniel Wólkiewicz 3:3 - 90' Adam Frączczak (k) żółte kartki: Pietruszka, Frączczak, Lebedyński (Pogoń), Kaczmarek (Górnik) czerwone kartki: Petasz (59' 2x żółte - Pogoń), Mateusz Zasada (90' Górnik). Pogoń Szczecin: 21. Bartosz Fabiniak - 4. Mateusz Szałek, 2. Błażej Radler, 23. Krzysztof Hrymowicz, 10. Piotr Petasz - 33. Kamil Majkowski (46' 18. Wólkiewicz), 22. Dariusz Zawadzki (46' Kolendowicz), 27. Takafumi Akahoshi, 6. Przemysław Pietruszka, 9. Adam Frączczak - 8. Marcin Klatt (60' Lebedyński) GKS Bogdanka: 22. Sergiusz Prusak - 24. Paweł Sasin, 18. Paweł Magdoń, 5. Wallace Benevente, 14. Mariusz Zasada - 15. Eivinas Zagarskas, 9. Paweł Kaczmarek, 25. Tomasz Nowak, 21. Ricardo Mendes (89' Franca) - 23. Tomasz Pesir - 10. Adrian Paluchowski (87' Nazaruk)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|