Spotkanie w Łęcznej od mocnego uderzenia rozpoczęła Duma Pomorza.

W 7 minucie piłka po strzale
Przemysława Pietruszki odbiła się od nogi
Piotra Karwana i trafiła do bramki Górnika strzeżonej przez byłego bramkarza Floty,
Sergiusza Prusaka. Od 14 minuty Pogoń musiała radzić sobie bez czołowego piłkarza w rundzie wiosennej
Olgierd Moskalewicz (
na zdjęciu z lewej), który po pojedynku z
Wallace Benevente z urazem musiał opuścić boisko. Jego miejsce na boisku zajął
Marcin Klatt krytykowany przez wielu kibiców za fatalną skuteczność. W 21 minucie formę golkipera gospodarzy sprawdził
Piotr Petasz, lecz tym razem
Sergiusz Prusak zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Dziesięć minut po tej sytuacji
Piotr Petasz znów spróbował swoich sił, jednak strzał z okolic osiemnastego metra, minimalnie minął bramkę gospodarzy. Po chwili gospodarze bliscy byli wyrównania za sprawą akcji
Janusza Surdykowskiego i
Sławomira Nazaruka, zakończonej zbyt lekkim uderzeniem tego drugiego. Kiedy wydawało się, że Górnik może zdobyć wyrównującą bramkę, to Portowcy podwyższyli swoje prowadzenie. W 40 minucie
Maksymilian Rogalski kapitalnie 'obsłużył' podaniem
Marcina Klatta, a ten strzałem przy słupku zdobył swoją pierwszą bramkę dla Dumy Pomorza. Ten sam piłkarz wyraźnie rozochocony debiutanckim trafieniem, tuż przed przerwą ponownie mógł pokonać
Sergiusza Prusaka, ale zabrakło centymetrów.

Oczekujący w drugiej części na bramkę kontaktową fani Górnika złudzeń kto jest lepszy w sobotnim pojedynku, pozbawieni zostali w 61 minucie. Po dośrodkowaniu
Przemysława Pietruszki trzecią bramkę dla Pogoni strzałem głową zdobył
Marcin Klatt. W 65 i 70 minucie znów przypomniał o sobie
Piotr Petasz. Najpierw uderzył potężnie na bramkę, a następnie przegrał pojedynek sam na sam z
Sergiuszem Prusakiem [(
na zdjęciu z prawej). W ostatnich minutach meczu gospodarze próbowali jeszcze pokonać
Radosława Janukiewicza, jednak ta sztuka im się nie udała. W końcówce urazów nabawili się
Dariusz Zawadzki,
Marcin Woźniak z zespołu Pogoni oraz
Wallace Benevente po stronie gospodarzy. Ostatecznie Pogoń Szczecin zwyciężyła w Łęcznej z Górnikiem 3:0.