Sarmata i Sława...
![]() Radość ze zdobytego prowadzenia trwała bardzo krótko, gdyż tuż po wznowieniu gry ze środka boiska piłkę po dośrodkowaniu na pole karne Sarmaty, przejął Zbigniew Zawada i precyzyjną główką umieścił ją w okienku bramki Marcina Kamińskiego. Na ripostę zawodników Sarmaty publiczność, licznie zgromadzona tego dnia na trybunach stadionu w Dobrej, nie musiała długo czekać, gdyż już w 8’ najmłodszy Sarmata, 17- letni Wojciech Guźniczak silnym strzałem z kilku metrów w samo okienko bramki Sławy wykończył zespołową akcję swoich kolegów z drużyny.
Mimo prowadzenia 2:1 zespół z Dobrej w dalszym ciągu próbował podwyższyć wynik i już w 22’ tym razem Damian Padziński płaskim strzałem strzelił trzecią bramkę dla Sarmaty. Chociaż była to ostatnia bramka tego meczu zgromadzeni kibice do samego końca byli świadkami żywego i interesującego spotkania. Wielki pokłon należy w tym miejscu wykonać również przed piłkarzami Sławy, którzy grając bardzo ofensywnie, mimo porażki, pozostawili wśród kibiców Sarmaty bardzo dobre wrażenie. Dobra postawa Sławy nie uchroniła jej jednak przed porażką z zespołem z Dobrej, który również przez cały mecz grał równie ofensywnie i wypracował sobie więcej dogodnych sytuacji strzeleckich. Podkreślić należy też bardzo dobrą dyspozycję bramkarzy obu drużyn: Marcina Kamińskiego z Sarmaty i Oskara Wysockiego ze Sławy, którzy kilkakrotnie obronili swoje zespoły przed utratą kolejnych bramek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / estan52
relacjďż˝ dodaďż˝: estan52 |
|