Świt bez kompleksów z Nutrition Center
![]() Niewątpliwie przed meczem raczej każdy postawiłby bez wahania na Nutrition. Jednak po pięciu pierwszych minutach było już 2:0 dla Świtu po bramkach Garleja i Lesińskiego. Nutrition szybko otrząsnął się po nieoczekiwanym początku i po dwóch trafieniach Trzeźwińskiego doprowadzili do remisu. Świt starał się wytrącać przeciwnika z budowania składnych akcji i całkiem nieźle im to wychodziło umiejętnie zwalniając grę i przechodząc raz po raz do kontrataków. Po jednym z nich w ostatniej minucie pierwszej połowy ponownie wyszli na prowadzenie po bramce Garleja, który po raz drugi wpisał się w tym meczu na listę strzelców, pokonując bezpośrednio z rzutu rożnego nie najlepiej spisującego się tego dnia w bramce Nutrition - Pioruna.
Druga połowa zaczęła się od agresywniejszych ataków Nutrition Center i po ładnym uderzeniu Urbanowicza doprowadzili do remisu. Nutrition Center jednak zapominał często o obronie, co miało swoje konsekwencje w utracie dwóch następnych bramek, którymi autorami byli Różański i Garlej (jeden z najlepszych zawodników Świtu). Przy stanie 5:3 dla Świtu, ponownie Nutrition zabrał się do odrabiania strat i honor zespołu uratował kapitan Basta, który najpierw strzelił kontaktową bramkę, a następnie po pięknej solowej akcji przeprowadzonej dosłownie w ostatnich sekundach meczu wyrównał na 5:5. Dobry mecz stojący na wysokim poziomie i z mnóstwem emocji i akcji podbramkowych, jednym słowem mecz 'palce lizac'!
Świt Skolwin - Nutrition Center 5:5 (3:2) Bramki: Świt: Garlej-3, Binka, Różański po 1 Nutrition: Trzeźwiński, Basta po 2, Urbanowicz - 1
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: RedBox |
|