Pogoń Handball nadal niepokonana w tym roku. W ostatnim meczu rundy zasadniczej nasza drużyna zmierzyła się z liderem z Tczewa, pokonując go na własnym parkiecie 28:24 (15:13). Mecz dobrze rozpoczęły gospodynie, wykorzystując dwa rzuty karne, wykonane przez Agatę Szymczak. Z czasem jednak inicjatywę przejęły tczewianki wychodząc w 6 minucie meczu na prowadzenie 3:2, stale powiększając przewagę. Po kwadransie Sambor dzięki rzutom z kola Waldowskiej i ze środka rozegrania Karoliny Kuli prowadził już 8:5.

Sygnał do odrabiania strat dala Sylwia Piontke rzucając w ciągu czterech minut trzy bramki z rzędu! Trener Sambora widząc co się dzieje polecił indywidualne krycie naszej snajperki, wtedy role Sylwi przejęła Aleksandra Kucharska . Dobrze w tym fragmencie meczu zagrała Ula Stefanowicz, rzucając bramki z bardzo trudnej pozycji. Na przerwę zespół ze Szczecina schodził z dwubramkowa przewaga 15:13.

Po przerwie Pogoń Handball ruszyła do zdecydowanych ataków wprost nokautując Sambor. W ciągu 10 minut drugiej odsłony meczu szczecinianki rzuciły siedem bramek a Tczew odpowiedział tylko dwoma bramkami. Szczególnie dobrze radziła sobie Ada Gryglicka. Gdy wydawało się, że jest już po meczu nagle szczecinianki stanęły. Sambor uwierzył, że jeszcze może coś ugrać i rzucił się do odrabiania strat. Wtedy też pokazała na co ją stać nasza bramkarka Paulina Adamska, broniąc w nieprawdopodobnych sytuacjach m.in. wybroniła trzy rzuty karne! Publiczność doceniła ten wyczyn nagradzając sympatyczną Paulinę rzęsistymi brawami. Po tych interwencjach tczewiankom jakby opadły skrzydła - wiedziały, że tego meczu już nie wygrają. Kolejne dwa punkty dla Szczecina, a Sambor czuje już oddech naszego zespołu na swoich plecach.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne