Dzień debli
![]() ![]() Następnie Evgeny Korolev na korcie centralnym rywalizował z Guillaume Rufinem. Patrząc jedynie na ranking ATP zdecydowanym faworytem był Rosjanin. Jednak liczby nie zawsze przekładają się na rzeczywistość, o czym mógł nas przekonać reprezentant Francji. Niestety już w pierwszym gemie Korolev go przełamuje, a w kolejnym nie daje mu ugrać ani jednego punktu. W rewanżu Rufin też gładko wygrywa gema przy swoim podaniu. Od tego czasu do stanu 5:4 dla Rosjanina obaj tenisiści wygrywali wymiany przy swoim podaniu, jednak oglądaliśmy już więcej gry. Korolev serwując nie wykorzystał okazji do zakończenia seta i dał się przełamać w dziesiątym gemie. Przy stanie 5:5 Francuz mógł pójść za ciosem, jednak ze stanu 40-15 robi się 40-40. Mocniejsze nerwy miał Korolev, który przełamał Francuza, a następnie wygrał gema przy swoim podaniu. Po 44 minutach gry mieszkaniec Moskwy i kuzyn słynnej Anny Kurnikowej prowadził 1-0 (7:5). Drugi set był równie wyrównany. W wielu gemach obserwowaliśmy grę na przewagi. Na początku swoje podania wykorzystali obaj tenisiści, jednak w trzecim gemie Korolev przełamuje rywala, by po chwili samemu oddać gema. Widać było przy tym wiele nerwów i brak koncentracji Rosjanina, który testował wytrzymałość swojej rakiety oraz charakterystykę jej odbicia od kortu. Te zabiegi pomogły i od stanu 2:2 wygrywał już tylko Rosjanin prezentując przy tym atomowe serwisy i mocny backhand. Po godzinie i 19 minutach Korolev tryumfował 2-0 (7:5, 6:2).
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |
|