Derby Regionu po raz kolejny dla Świtu
W ostatnią sobotę lutego na boisku przy Piaskowej w Policach Świtowcy rozegrali pierwszy mecz o stawkę w nowym roku, w którym przy intensywnych opadach śniegu pokonali lokalnego rywala z Polic 3:1 i awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski ZZPN.
Od początku spotkania uwidoczniła się przewaga III-ligowców, którzy mogli objąć prowadzenie po silnym strzale głową debiutującego w barwach Dumy Skolwina Dmytro Sydorenki, lecz ten minął bramkę Chemika. W odpowiedzi po uderzeniu byłego zawodnika Świtu Bartłomieja Białka z bocznego sektora boiska piłka po rykoszecie wpadła do bramki strzeżonej przez Marka Szulca i gospodarze niespodziewanie objęli prowadzenie. Świt mógł i powinien wyrównać już w kolejnej akcji jednak w doskonałej sytuacji Oleh Synytsia trafił wprost w bramkarza, a przy dobitce Dawida Kisłego bramkarz Chemika Adrian Piekutowski popisał się już świetną interwencją.
W 22 minucie Świtowcy przeprowadzili ładną akcje, w której główną role odegrał Patryk Paczuk, który obrócił się z rywalem i świetnym podaniem w polu karnym obsłużył Szymona Kapelusza, a ten nie miał już problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Jeszcze przed przerwą powalony w szesnastce Chemika został Oleh Synytsia i arbiter podyktował rzut karny. Do piłki podszedł kapitan Świtu Szymon Kapelusz, którego intencje wyczuł jednak golkeaper Chemika i pewnie obronił strzał w swój lewy dolny róg. Przed końcem pierwszej połowy Chemicy wyprowadzili jeszcze groźny kontratak, po którym z ostrego kąta uderzał Emil Andrzejewski, a dobitki jego kolegów zostały zablokowane. Do przerwy zatem remisowo.
Po zmianie stron podopieczni Piotra Klepczarka grali już z wiatrem i mocniej przycisnęli rywali. Najpierw sytuacyjny strzał piętą po dośrodkowaniu oddał wprowadzony Przemysław Kędziora, a chwilę później świetnie z dystansu uderzał Gracjan Goździk, lecz piłkę zmierzającą w okienko odbił na rzut rożny młody bramkarz Chemika. W 65 minucie mocno choć w środek bramki z rzutu wolnego uderzał Dawid Kisły, lecz już po kolejnym rzucie rożnym piłkę w bramce żółto-zielonych umieścił w końcu Dmytro Sydorenko zdobywając swoją premierowe trafienie dla ekipy z północnego Szczecina. Chemicy zagrażali Świtowi w tej części gry głównie po stałych fragmentach gry lecz bez powodzenia. W 81 minucie drugą żółtą kartką za nierozważny faul na Julianie Kamiński został ukarany Gracjan Korzec i gospodarze kończyli mecz w osłabieniu. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Szymon Kapelusz sprytnie zagrał jeszcze w pole bramkowe do Patryka Paczuka, a ten uwolnił się spod opieki obrońców i ustalił wynik zawodów na 3:1 dla Świtu. Warte odnotowania jest także wsparcie z trybun, na które tego dnia mogli liczyć Świtowcy oraz nowa flaga która pojawiła się na piłkochwycie za jedną z bramek. Kibice mimo niesprzyjającej aury, starali się zagrzewać do boju piłkarzy Dumy Skolwina okrzykami, a Ci na koniec podziękowali im brawami. Świt w przeciągu ostatnich 10 lat w oficjalnych spotkaniach z Chemikiem mierzył się sześciokrotnie (5x 3 liga i 1x PP) i wszystkie 6 pojedynków rozstrzygnął na swoją korzyść, aplikując rywalom w tym czasie 16 bramek i tracąc zaledwie 2. 2022/2023; Chemik-Świt 1:3 2029/2021; Świt-Chemik 5:1 2019/2020; Świt-Chemik 2:0 i 2:0 2015/2016; Świt-Chemik 1:0 i 3:0 vo. Teraz zawodnicy Piotra Klepczarka w Pucharze Polski ZZPN czekają na losowanie i kolejnego rywala, a już w pierwszą sobotę marca Świtowcy wznowią rozgrywki III ligi meczem w Środzie Wielkopolskiej z Polonią. CHEMIK POLICE - ŚWIT SZCZECIN 1:3(1:1) 1:0 Bartłomiej Białek 12’ 1:1 Szymon Kapelusz 22’ 2:1 Dmytro Sydorenko 66’ 3:1 Patryk Paczuk 90’ Świt: Szulc - Kuzko, Sydorenko, Winkler (80’ Baranowski), Hulisz (66’ Kamiński) - Kisły (66’ Dziąbek), Białczyk (46’ Wojdak), Goździk, Synytsia (46’ Kędziora) - Kapelusz, Paczuk. Chemik: Piekutowski - Dyczewski (75’ Zarembski), Bochan, Korzec, Janicki, Białek, Szala (85’ Kamiński), Ziółkowski, Kowalczyk (89’ Figiel), Dąbrowski, Andrzejewski. relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|