Redłovia Redło po meczu z Gromem Giżyno na swoje konto w ligowej tabeli dopisała 3 punkty. Od początku Redłovia postawiła na atak i to zaowocowało dobrą grą, która później przyniosła dla niej rzut wolny w okolicach pola karnego. Do uderzenia podszedł Marek Tkacz i uderzył precyzyjnie pod murem drużyny gospodarzy nie dając szans bramkarzowi Gromu. Bramka ta poderwała zespół z Redła i jeszcze bardziej zaczął grać ofensywnie. Dobra walka w środku pola Jarosława Wasilewskiego i Tomasza Jakubiaka sprawiała, że gospodarze nie mogli wyprowadzić dobrze skonstruowanej akcji. Na uznanie i pochwałę w pierwszej jak i drugiej połowie zasługuje cała formacja obronna zespołu z Redła. Pomimo kilku akcji zespołu z Giżyna pod bramką Redłovi sprawowała się bez zarzutu.

W drugiej połowie Redłovia wyszła zmotywowana i wierzyła, że wynik uda się podwyższyć i wywieźć 3 punkty,. Na początku jednak ostro do ataku ruszył zespół gospodarzy i przeprowadził kilka groźnych sytuacji w których bramkarz Tomasz Tkacz musiał się napocić, ale jak to zwykle bywało był niezawodny na przedpolu. Po chwilowej przewadze zespołu z Giżyna, Redłovia zaczęła ponownie atakować i przeprowadzać groźne kontrataki. Gra zaostrzyła się i otworzyła. Obie drużyny atakowały bezskutecznie. Dopiero ok.85 min meczu akcję Redłovi rozpoczął Reszeter długim podaniem do Kornela Bialika, a ten podał do nadbiegającego Rakowskiego. Rakowski silnym strzałem pokonał golkipera gospodarzy i zdobył bramkę dającą zwycięstwo swojemu zespołowi. W doliczonym czasie gry nie popisał się jeden z napastników Gromu, obrażając sędziego został wydalony z boiska. Grom schodził z boiska w 10, a Redłovia cieszyła się z jakże dla niej cennego zwycięstwa.


Zwycięstwo na wyjeździe podbudowało drużynę i sprawiło że zespół na nowo uwierzył w siebie a wynik pozwala z optymizmem patrzeć na kolejne mecze.

własne