Wysokie zwycięstwo Portowców w sparingu z Olimpią
We wtorek o g. 14 na boisku treningowym nr 6 Pogoń Szczecin rozegrała mecz sparingowy z drugoligową Olimpią Elbląg.
Szansę pokazania się w tym spotkaniu otrzymali od trenera Kosty Runjaicia zawodnicy, którzy w sobotnim starciu z Piastem Gliwice pełnili rolę rezerwowych, grali w mniejszym wymiarze czasowym, bądź nie znaleźli się w kadrze meczowej. Choć to goście jako pierwsi wyszli na prowadzenie, nasza drużyna po dwóch trafieniach Vahana Bichakhchyana i Piotra Parzyszka, a także golach Kamila Drygasa, Igora Łasickiego i Arona Stasiaka zwyciężyła aż 7:2.
Od początku to Pogoń narzuciła swoje warunki. Portowcy byli zdecydowanie częściej przy piłce, prowadzili grę. Z lewej strony często dośrodkowywał Kurzawa, zaś z prawej Kucharczyk, ale trzeba przyznać, że goście dobrze sobie z tymi dośrodkowaniami radzili. W trzynastej minucie sprzed pola karnego niecelnie uderzał jeden z najbardziej aktywnych zawodników naszej drużyny - wspomniany wyżej Rafał Kurzawa. Był to pierwszy strzał, jaki Portowcy oddali w tym spotkaniu.
W siedemnastej minucie sędzia wstrzymał na moment grę, ponieważ w starciu z rywalem ucierpiał Mateusz Łęgowski. Na szczęście naszemu zawodnikowi nic poważnego się nie stało. Dowód? Minutę później to Mateusz stworzył największe na tamten moment zagrożenie pod bramką rywala. Jego strzał z osiemnastego metra z trudem sparował bramkarz Olimpii. W dwudziestej pierwszej minucie po dośrodkowaniu Bichachyana głową nad bramką gości strzelał Parzyszek. Pomimo dużej przewagi Portowców, nieoczekiwanie to goście wyszli jako pierwsi w tym meczu na prowadzenie. W 23. minucie piłkę na trzydziestym metrze boiska stracił Bichakhchyan, a ta natychmiast została przekazana do napastnika Olimpii Piotra Kurbiela, który zagraniem głową przelobował strzegącego dziś bramki ekipy ze Szczecina Jakuba Bursztyna. Bichakhchyan szybko się jednak zrehabilitował. Już cztery minuty później groźnie dośrodkował z rzutu wolnego na pole karne rywali, a tam niepewne zachowanie obrońców ekipy z województwa warmińsko-mazurskiego wykorzystał Piotr Parzyszek i było 1:1. W 29. minucie groźnie sprzed pola karnego uderzał Kucharczyk, ale jego strzał na raty obronił bramkarz przyjezdnych. Pięć minut później zagotowało się pod bramką Pogoni. Płaski strzał napastnika Olimpii doskonale wybronił Bursztyn. Następnie była piękna akcja Portowców w 41. minucie. Z prawej strony boiska mocno po ziemi dośrodkował w pole karne Michał Kucharczyk, a akcję skutecznie sfinalizował nie kto inny, jak będący ostatnio w rewelacyjnej formie strzeleckiej Bichakhchyan. Tym samym Pogoń wyszła na prowadzenie. Druga część gry zaczęła się od 2 goli gospodarzy. Tuż po przerwie pięknie zza pola karnego uderzył reprezentant Armenii i podwyższył wynik meczu na 3:1. Olimpia nie zdołała dojść do siebie po tym ciosie, a już musiała przyjąć kolejny - chwilę później piłkę z bliska dobijał do bramki Piotr Parzyszek, zdobywając dla naszej ekipy czwartą bramkę. W pięćdziesiątej dziewiątej minucie trener Kosta Runjaic zdecydował się przeprowadzić potrójną zmianę - na boisku zameldowali się Stanisław Wawrzynowicz, Kacper Łukasiak i Mariusz Fornalczyk. Plac gry opuścili Łęgowski, Bichakhchyan i Kucharczyk. W sześćdziesiątej minucie faulowany był Fornalczyk, a do rzutu wolnego podszedł Hubert Matynia. Przez moment wydawało się, że z dośrodkowania nic nie wyniknie, ale odnalazło ono w polu karnym Kamila Drygasa, który świetnym strzałem w prawy róg bramki zdobył dla naszej drużyny piątą bramkę. W 66. minucie na boisku zameldowali się za Kurzawę i Drygasa Aron Stasiak i Kacper Kostorz. Niedługo później kapitalnie uderzył sprzed pola karnego Hubert Matynia, ale bramkarz gości spisał się w tej sytuacji na medal. W 75. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową piłkę do bramki gości wpakował Igor Łasicki, podwyższając wynik spotkania na 6:1. W 81. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gości za zagranie piłki ręką jednego z obrońców Pogoni. Jedenastkę na gola zamienił grający z numerem pięć piłkarz gości. Kilka minut później Kacper Kostorz świetnie zagrał do kompletnie niepilnowanego w polu karnym Arona Stasiaka, a ten ustalił wynik spotkania na 7:2 dla Portowców. Pogoń Szczecin - Olimpia Elbląg 7:2 (2:1) Bramki: 0:1 Piotr Kurbiel 24’ 1:1 Piotr Parzyszek 28’ 2:1 Vahan Bichakhchyan 41’ 3:1 Vahan Bichakhchyan 48’ 4:1 Piotr Parzyszek 50’ 5:1 Kamil Drygas 60’ 6:1 Igor Łasicki 75' 6:2 Kamil Wenger - rzut karny 82’ 7:2 Aron Stasiak 84’ Pogoń: Jakub Bursztyn - Paweł Stolarski, Igor Łasicki, Bartłomiej Mruk, Hubert Matynia - Michał Kucharczyk (59' Stanisław Wawrzynowicz), Mateusz Łęgowski (59' Kacper Łukasiak), Kamil Drygas (66' Jakub Lis), Vahan Bichakhchyan (59' Mariusz Fornalczyk), Rafał Kurzawa (66' Aron Stasiak) - Piotr Parzyszek (55' Kacper Kostorz)
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|