Medaliści na finiszu
Ostatni akcent sezonu 2020/21 przed nami. Portowcy przed własną publicznością zmierzą się z Rakowem Częstochowa, który wyprzedził ich na finiszu rozgrywek. Ponad dwa tysiące szczęśliwców zainauguruje występy Pogoni na nowym stadionie. Biletowe szaleństwo ogarnęło Szczecin i okolice. Fani będą mogli na żywo podziękować Portowcom za udany sezon, a także podziękować tym, których w przyszłych rozgrywkach przy Twardowskiego już nie obejrzymy.
Niecałe cztery miesiące temu szczecinianie pokonali Raków w Bełchatowie. Wówczas wydawało się, że Portowcy mogą powalczyć nawet o mistrzostwo. Częstochowianie przegrali na początku roku z Pogonią i Legią, przez co część osób przestałą wierzyć w choćby podium dla Rakowa. Piłkarze Marka Papszuna poprawili jednak formę. Raków w końcu przeskoczył Portowców w ligowej tabeli i dzięki wygranej z Piastem Gliwice zapewnił sobie srebrne medale. Większym sukcesem dla klubu było jednak wywalczenie Pucharu Polski.
Portowcy na pewno mogą czuć niedosyt. Srebro był jak najbardziej w ich zasięgu, mistrzostwo raczej poza nim. Kibiców musi cieszyć progres zespołu, który w końcu zakończy sezon na podium. Szczecin czekał aż dwadzieścia lat na medal. Szczecinianie spróbują godnie zakończyć rozgrywki i wygrać przed swoimi kibicami. Z Pogonią pożegnają się Adam Frączczak, ikona drużyny, która po latach tułaczki w niskich ligach wróciła na salony, a także David Stec oraz Tomas Podstawski. - Bardzo cieszymy się na ten mecz i na powrót kibiców. Podchodzimy poważnie do tego wyzwania. W szczególności przed naszymi kibicami chcemy zakończyć rozgrywki z pozytywnym wynikiem. Nie będzie to spotkanie zupełnie o nic - twierdzi trener Kosta Runjaic.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/Pogoń Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |