Remis na własne życzenie
Spójnia Świdwin w piątej kolejce klasy okręgowej na własnym boisku tylko zremisowała z Calisią Kalisz Pomorski 1:1.
Mecz rozpoczął się dość wyrównanie, ale optyczną przewagę zyskali goście, którzy potrafili utrzymać się dłużej przy piłce i bardziej kontrolowali przebieg spotkania. To właśnie po jednej takiej składnej akcji z lewej strony boiska, goście wykonali dośrodkowanie, które zostało umiejętne przedłużone głową przez napastnika i wynik spotkania został otwarty. Prowadzenie gości 0:1 pobudziło nasz zespół. Sygnał do ataku dał Kacper Wędrychowicz, który zdaniem publiczności rozegrał najlepsze spotkanie ze wszystkich naszych zawodników.
To właśnie ten zawodnik, grając na prawej obronie raz po raz atakował bramkę gości. Nie bał się strzelać z daleka a jego dośrodkowania stwarzały doskonałe sytuację. Jedno dośrodkowanie było tak wyśmienite, że wystarczyło tylko przyłożyć nogę i zdobyć gola. Tak też się stało. Niestety piłkę zmierzającą do bramki ręką obronił zawodnik gości. Sytuacja ta spowodowała, że goście zaczęli grać w dziesięciu, a Spójnia stanęła przed szansą wyrównania stanu meczu rzutem karnym. Jak wiadomo, karny to jeszcze nie gol. I tak też się stało tym razem. Łatwy strzał w środek bramki obronił bramkarz gości. Przewaga jednego zawodnika zmieniła obraz spotkania. Od tego momentu to gospodarze przejęli inicjatywę w meczu. Mimo licznych prób pierwsza połowa zawodów zakończyła się wynikiem 0:1. Druga połowa to już zdecydowana przewaga naszej ekipy. Goście ograniczając grę tylko do wybijania piłki zaczęli bronić wyniku. Ta sztuka jednak się nie udała. Szymon Zelent w drugiej połowie wziął ciężar rozgrywania piłki na swoje barki. Doskonale prezentujący się ten zawodnik samodzielną akcją wdarł się w pole karne i zagrał piłkę do Michała Adamczyka. Nasz zawodnik jak mało kto, wie co należy zrobić z takim zagraniem i umiejętnie zdobył gola ustalając wynik meczu na 1:1.
Spójnia nie zamierzała na tym zakończyć. Już trzy minuty po golu doskonale rozegrana akcja pomiędzy trójką naszych zawodników doprowadziła do sytuacji dwóch na bramkarza. Michał Adamczyk podaniem minął bramkarza a do pustej bramki z dwóch metrów nie trafił Krzysztof Wiak. Mecz obfitował jeszcze w kilka groźnych sytuacji ale niestety żadna z nich nie przechyliła szali zwycięstwa na jedną bądź drugą stronę. Wśród naszego zespołu zdecydowanie wyróżnić należy Kacpra Wędrychowicza, Michała Adamczyka, Szymona Zelenta. Cała trójka zagrała na najwyższym poziomie i do końca walczyła o pozostanie w Świdwinie trzech punktów. Nie mniej jednak gratulację za postawę kierujemy do całego zespołu. Jeden punkt to zawsze zdobycz, która powiększa naszą ilość punktów w tabeli rozgrywek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kspnswidwin |
|