Śląski start
Na linię startu ustawiają się już także drugoligowcy. W pierwszym meczu o punkty w 2020 roku Błękitni Stargard zagrają z GKS-em Katowice. Stargardzian czeka inauguracja ligowych zmagań na wyjeździe. Rywalem będzie spadkowicz oraz główny kandydat do awansu. W Katowicach nie wyobrażają sobie kolejnego sezonu spędzonego na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Początek sobotniego spotkania o godzinie 17. Jesienią Błękitni ulegli u siebie Gieksie 3:1. Jakakolwiek zdobycz punktowa na Śląsku bez wątpienia będzie sukcesem.
GKS po słabym początku sezonu wrócił na właściwe tory. Katowice stały się także prawdziwą twierdzą. Gieksa notuje passę siedmiu kolejnych zwycięstw przed własną publicznością. Ta pozwoliła jej wspiąć się na trzecią lokatę na koniec roku. Błękitni także lepiej punktują u siebie. Po zimie zajmują ósmą pozycję w lidze, ze stratą punktu do miejsca premiowanego grą w barażach. Stargardzianie nie potrafią wygrać na wjeździe od sześciu spotkań. W tym okresie zdobyli zaledwie jeden punkt w delegacji na osiemnaście możliwych.
W przerwie między rundami GKS i Błękitni spotkały się na rynku transferowym. Na początku roku do Gieksy przeniósł się Piotr Kurbiel. 24-letni zawodnik jesienią był jednym z liderów ofensywy Błękitnych (7 goli). Z kolei na wypożyczenie do Stargardu trafił Mateusz Kompanicki. Warto także przypomnieć, że latem do katowickiego zespołu trafił Grzegorz Rogala. Adam Topolski będzie mógł skorzystać w Katowicach niemal ze wszystkich swoich podopiecznych. Z Gieksą zabraknie jedynie wypożyczonego ze śląskiego zespołu Mateusza Kompanickiego (zgodnie z zapisem w umowie nie może on wystąpić w meczu) oraz pauzującego za kartki Patryka Paczuka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|