Portowcy przejdą się po Pasach?
W sobotę o 20:00 Portowcy zmierzą się z Cracovią Kraków. Będzie to okazja do rehabilitacji po porażce z Miedziowymi w poprzedni piątek.
Przed tygodniem Pogoń Szczecin po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa przegrała u siebie z Zagłębiem Lubin 0:3. Miedziowi skarcili swoich rywali już w pierwszej połowie. Sobotni rywale szczecinian przed tygodniem doznali piątej porażki z rzędu. - Jeśli chodzi o mecz z Zagłębiem, to przegraliśmy wszystkie decydujące pojedynki w I połowie. Ponadto źle broniliśmy. Zagłębie wykorzystało to optymalnie i ukarało nas za każdy popełniony błąd. Po przerwie graliśmy bardzo ofensywnie, zmieniliśmy system. Biorę to na siebie. Nie potrafiliśmy wrócić do gry. Zagłębie było bardzo niebezpieczne w grze z kontry. Wszyscy wyobrażaliśmy sobie to spotkanie inaczej. Nawet zawodnicy zazwyczaj prowadzący grę, nie byli wstanie grać na swoim normalnym poziomie. To się na pewno zmieni. To się zdarza, niestety w złym momencie. Przeciwko Cracovii mamy możliwość - a właściwie musimy - pokazać inną grę jeśli chodzi o pojedynki jeden na jeden, o zorganizowaną obronę, o grę kompaktową, o to, by być nieprzyjemnym dla przeciwnika na własnym terenie - powiedział przed meczem trener Kosta Runjaic.
Mimo porażek oba zespoły liczą się nadal w walce o czołowe miejsca w ligowej tabeli. Portowcy mają na swoim koncie 41 punktów, Cracovia jeden więcej. W piątkowych meczach Lechia Gdańsk wyprzedziła Pogoń w tabeli dzięki remisowi w Zabrzu 2:2 (obie bramki dla biało-zielonych zdobył Łukasz Zwoliński). - Mamy kolejne 3 mecze i znowu szansę na zdobycie ważnych punktów. Najpierw trzeba wykonać pierwszy krok, który nie będzie łatwy i to nie tylko dla nas. Na pewno wszystkie drużyny z początkiem sezonu mają tą myśl, żeby zakwalifikować się do TOP 8 - twierdzi szkoleniowiec Pogoni.
W spotkaniu z Miedziowymi bardzo słabo zagrała defensywa Pogoni, która dotychczas była wizytówką zespołu. W sobotnim pojedynku ze względu na kontuzje nie wystąpią: Łasicki, Spiridonović, Wędrychowski i Kozłowski. Do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy zgłoszeni zostali kolejni młodzi zawodnicy: Dariusz Krzysztofek, Oskar Kalenik oraz Filip Balcewicz. Zespół prowadzony przez Michała Probieża w Szczecinie zameldował się już w piątek. Do autokaru na mecz nie wsiadł Sergiu Hanca, który w meczu z Górnikiem Zabrze otrzymał kolejną żółtą kartkę. - Z pewnością przeciwko Cracovii nie wyjdzie ta sama drużyna. Nie mamy przy tym powodu, ani możliwości na zbyt duże zmiany. Każdy wie, że to był zły mecz, że musimy się poprawić - i na pewno to zrobimy. Czy zagramy dwiema szóstkami czy z jedną - to nie jest decydujące. Najważniejsze jest jak będziemy działać jako drużyna, jak będziemy grać piłką. Z pewnością w meczu z Zagłębiem byliśmy odrobinę zbyt ofensywni. Zawsze są dwie możliwości. Można też przeczekać i pozwolić na grę przeciwnikowi. Od samego początku pracy w Szczecinie to nie jest nasz styl gry. Dlatego chcemy tworzyć równowagę pomiędzy agresywną, ofensywną i ryzykowną grą do przodu, a ułożoną i kompaktową grą w obronie - zaznacza Runjaic. Miejmy nadzieję, że kibice którzy będą oglądać sobotni pojedynek zobaczą o wiele lepszą grę Pogoni Szczecin, niż tę jaką widzieli w meczu z Zagłębiem Lubin.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|