Pogoń wciąż bez zwycięstwa
Duma Pomorza kolejny raz nie potrafiła przełamać passy meczów bez zwycięstwa. Portowcy bezbramkowo zremisowali z Rakowem Częstochowa. Po pierwszej części meczu w Bełchatowie kibice Dumy Pomorza mogą być zadowoleni z wywalczonego punktu. Raków miał kilka dogodnych okazji na zdobycie gola i wyraźnie przeważał na boisku. Szczecinianie poprawili się po przerwie. Zespół nie potrafił jednak zbudować nic ciekawego w ofensywie. Festiwal niecelnych podań zdecydowanie nie mógł się podobać. Większej poprawy w grze drużyny niestety nie widać. Teraz Dumę Pomorza czekają dwa z rzędu spotkania u siebie.
Podopieczni Marka Papszuna od początku spotkania narzucili swoje warunki gry. Raków dłużej utrzymywał się przy piłce, a co ważniejsze umiejętnie nią operował. Portowcy po raz kolejny w tym roku nie mieli pomysłu jak zaatakować swoich rywali. W 12. minucie z ostrego kąta w boczną siatkę bramki gości trafił Jarosław Jach. Przyjezdni odpowiedzieli bardzo składną akcją kilka minut później. Gra na jeden kontakt popłaciła, lecz z dogodnej pozycji zbyt czytelnie uderzył Srđan Spiridonović. Po chwili powinno być 1:0. Daniel Bartl strzelił celnie, ale Pogoń główką uratował Jakub Bartkowski. Gospodarze byli coraz bliżej szczęścia. W 37. minucie tuż obok bramki strzelił Marko Poletanović. Jeszcze lepszą sytuację miał Daniel Bartl. Czech zabawił się z obrońcami Pogoni, wpadł w szesnastkę i oddał potężny strzał. Na szczęście piłka przeleciała nad poprzeczką. Gola do szatni powinien zdobyć Marko Poletanović. Serb miał przed sobą tylko Dante Stipicę, lecz ten odbił jego strzał nogą.
Portowcy obudzili się po przerwie. Raków jakby opadł z sił i rzadko gościł na połowie Dumy Pomorza. W 46. minucie piętą Jakuba Szumskiego chciał pokonać Marcin Listkowski. Bramkarz gospodarzy obronił jednak jego strzał. Szczecinianie zyskali optyczną przewagę. Ta nie przekładała się na kolejne sytuacje. Mocno irytował Hubert Matynia, którego dośrodkowania potrafiły lądować na wysokich trybunach obiektu w Bełchatowie. W 75. minucie ładnie zaprezentował się Marcel Wędrychowski. Indywidualną akcję zakończył celnym strzałem, który na rzut rożny wybił bramkarz Rakowa. Gospodarze nie byli już tak groźni jak w pierwszej połowie i mecz zakończył się remisem.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|