Polpharma z receptą na wygrywanie w Szczecinie
King Wilki Morskie Szczecin przegrały pierwszy mecz w tym sezonie we własnej hali. Kluczowa dla losów spotkania była trzecia kwarta, którą szczecinianie przegrali aż 15 punktami. W 9. kolejce podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa zmierzyli się z Polpharmą Starogard Gdański. Goście przyjechali do Szczecina po dwóch porażkach z rzędu, z chęcią przełamania złej serii. Sami w konfrontacji ze szczecińską drużyną mogli pochwalić się passą trzech zwycięstw z rzędu.
Prowadzenie w meczu objęli szczecinianie, którzy spotkanie rozpoczęli od celnego rzutu za trzy Pawła Kikowskiego. Gospodarze utrzymywali nieznaczną przewagę, która wzrosła do czterech oczek po tym jak Paweł Kikowski po raz drugi celnie rzucił za trzy (10:6). Od stanu 14:10 jedni i drudzy mieli problem ze zdobyciem choćby punktu. Nieskuteczność trwającą ponad minutę przerwał Martynas Sajus rzutem za dwa oczka. Polpharma po chwili zniwelowała przewagę gospodarzy (16:14), ale Wilki znów odskoczyły (19:14). Na dwie minuty przed końcem kwarty przyjezdni po raz pierwszy objęli prowadzenie w meczu za sprawą efektownej akcji Bretta Prahla (19:20). Ostatnie słowo należało jednak do Wilków, którzy wygrali pierwszą kwartę 28:23. Do tego przyczyniły się dwa celne rzuty wolne i trójka Łukasza Diduszki.
Druga kwarta także zakończyła się wygraną miejscowych. Za sprawą trzech punktów Darrella Harrisa gospodarze prowadzili już ośmioma oczkami. Koszykarze ze Starogardu Gdańskiego nie rezygnowali jednak z walki i starali się utrzymać dystans. Po trzech celnych rzutach wolnych Kacpra Młynarskiego, Wilki prowadziły już tylko 44:40. Następne minuty to jednak przewaga gospodarzy. Niemal 1,5 minuty szczecinianie wygrali 9:2 i prowadzili w sumie 53:42. Niestety przed przerwą punktowali tylko goście. Początek trzeciej kwarty nie zwiastował katastrofy. Obie drużyny znów miały problem ze zdobywaniem punktów, ale szczecinianie mieli komfort w postaci kilku oczek przewagi. Grę Polpharmy napędzali Kacper Młynarski oraz Justin Bibbins. Za ich sprawą przyjezdni dogonili i przegonili szczecinian (55:57). Goście zaczęli budować przewagę i ostatecznie wygrali tę część spotkania 30:15, w całym meczu 77:68. Gospodarze obiecująco rozpoczęli ostatnią kwartę. Najpierw Tauras Jogėla trafił za trzy, a chwilę później celną dwójką popisał się Darrell Harris. Polpharma odpowiedziała jednak trójkami Pawła Dzierżaka i Daniela Gołębiowskiego. Tym samym goście utrzymywali bezpieczną przewagę. Koszykarze ze Starogardu Gdańskiego wyraźnie przeważali w drugiej połowie. Nieco ponad dwie minuty przed końcem spotkania goście prowadzili aż 101:83. Szczecinianie obudzili się w końcówce, lecz to pozwoliło im zmniejszyć rozmiary klęski. Ostatecznie podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa ulegli Polpharmie 101:91. To trzecie z rzędu zwycięstwo zespołu ze Starogardu Gdańskiego w Szczecinie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|