Sandra Spa Pogoń o nic, Górnik 'o życie'
Ostatnia, 26. kolejka rozgrywek w PGNiG Superlidze mężczyzn, będzie miała znaczenie właściwie tylko dla drużyny przyjezdnej. Górnik Zabrze marzy jeszcze o zajęciu trzeciego miejsca w grupie pomarańczowej, choć po piętach depcze jemu Gwardia Opole. Wygrana nad Sandra Spa Pogonią przedłuży jedynie ich nadzieje. - Dla nas będzie to mecz o nic. Czy wygramy, czy przegramy, awansu nic nam nie odbierze - zaznacza Mateusz Zaremba. Pozostaje tylko jedno ale.
Po prostu nikt nie lubi przegrywać, a Pogoń jest tego dobitnym przykładem. Na własnym parkiecie wygrywali do tej pory już siedem razy z rzędu. Pora zatem na zwycięstwo numer osiem, które będzie kolejnym rekordem szczecinian w rozgrywkach Superligi.
- To, że o nic nie gramy nie znaczy, że wyjdziemy na mecz i odpuścimy. Możemy zagrać na luzie, potrenować jakieś zagrywki i akcje, ale też będziemy chcieli zwyciężyć. Lepiej się człowiek czuje po wygranej, inne jest morale w drużynie - przyznał popularny w Grodzie Gryfa 'Zarek'. Zabrzanie w Szczecinie będa mieli nóż na gardle. Dlaczego? Przede wszystkim sami nie mogą sobie pozwolić na wpadkę. W przeciwnym razie skończą sezon na 4. lokacie i zmuszeni będą grać w dwumeczu o 'dziką kartę'. To wynik mocno poniżej możliwości tego zespołu. Co więcej, w ewentualnym ćwierćfinale zagrają z Vive Tauron Kielce. Może się więc tak zdarzyć, że medale drużynie Ryszarda Skutnika przejdą koło nosa. W pierwszym meczu górą był zespół ze Śląska. Górnik zwyciężył wówczas 37:26. Dodajmy, że rywalizacja między obydwiemia siódemkami przeważnie niesie za sobą duży ładunek emocjonalny. Miejmy nadzieję, że tego nie zabraknie w ostatnim meczu rundy zasadniczej w Szczecinie. Spotkanie odbędzie się w hali przy ul. Twardowskiego 12b. Serdecznie zapraszamy na halę. Nie możecie tego przegapić.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |