Przygotowują się na własną rękę
Wczoraj (20.03) wieczorem poinformowaliśmy Państwa o tym, że właściciel King Wilków Morskich Szczecin, Krzysztof Król po kiepskim występie przeciwko Siarce postanowił zawiesić zespół, wraz ze sztabem szkoleniowym w obowiązkach, wynikających z zapisów kontraktowych.
Ponieważ w różnych miejscach pojawiają się bardzo różne i dziwne informacje warto przedstawić te najrzetelniejsze. Jak na razie szczecińscy zawodnicy przygotowują się sami do sobotniego starcia z Polpharmą Starogard Gdański. - Trenują wszyscy zawodnicy, także zagraniczni. Tyle że bez udziału sztabu szkoleniowego czy fizjoterapeutów - mówi dla Polskiej Agencji Prasowej Piotr Wilento, dyrektor generalny King Szczecin.
Jest też nadzieja na rozwiązanie tej sytuacji. Ma dojść do spotkania, na którym zostaną wyjaśnione wszystkie kwestie.
- Prezes ma się spotkać z drużyną w środę, najpóźniej w czwartek i wówczas poinformuje o swych dalszych decyzjach. Jestem przekonany, że kolejne mecze King Szczecin odbędą się normalnie, ale to tylko moja opinia. Decyzja należy do prezesa - dodał Wilento Sam Prezes w wywiadzie udzielonym Polskiemu Radiu Szczecin jasno stawia sprawę, że nie zamierza wycofywać się wspierania klubu a czeka na pozytywną reakcję zawodników, którzy powinni sami znaleźć sobie karę. - Tak jak w tym sezonie tak i w następnym będę do końca, nie wiem zresztą jak długo jeszcze. Naprawdę mi zależy, by Szczecin istniał w koszykówce - deklaruje Krzysztof Król.
ďż˝rďż˝dďż˝o: PAP / PR Szczecin / własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Kawaler |
|