Porażka która nieco komplikuje sprawę
Kroczek do przodu, większy kroczek do tyłu tak w ostatnich dniach zachowują się King Wilki Morskie Szczecin. Podopieczni Marka Łukomskiego po piątkowej wygranej nad Asseco, dzisiaj (07.03) we własnej hali ulegli jednemu z bezpośrednich rywali do awansu do play-off Rosie Radom. Szczecinianie nie mogąc zdobyć przez ostatnie 150 sekund żadnego punktu przegrali 63:68 i patrząc na współczynnik zwycięstw do porażek spadli aż na 12 pozycję w ligowej tabeli.
Ci kibice, którzy w zeszłym sezonie opuścili starcia z Anwilem Włocławek w 1/8 finału rozgrywek PLK, mięli dzisiaj przedsmak tego co może wydarzyć w maju br. Może, ale w cale nie musi bowiem szczecińska wataha nieco się oddaliła od tego celu.
Od początku na parkiecie królowała defensywa, przez co pozycji rzutowych było mniej niż zwykle. Pierwsza połowa to zacięte spotkanie bez wyraźnego wskazania dominującego. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale żadna z drużyn nie mogła zbudować sobie większej niż trzy oczka przewagi. Dopiero tuż przed przerwą Rosa za sprawą Roberta Witki oraz Darnella Jacksona zaczęła przejmować inicjatywę co przełożyło się na jej prowadzenie 38:32 po dwudziestu minutach gry. Choć po zmianie stron po trafieniach Łukasiaka i Robinsona Wilki odrobiły część strat to jednak goście później znowu zaczęli budować swoją przewagę. Po serii 9:0 szybko zrobiło się 47:36 dla przyjezdnych. Wilki za sprawą Dutkiewcza, Knowlesa, Robinsona i Kikowskiego nie poddawały się, ale ostatecznie jednak dzięki rzutowi wolnemu Michała Sokołowskiego przed ostatnią odsłoną przegrywały różnicą dziesięciu oczek. W czwartej kwarcie miejscowi mocno wzięli się do pracy po serii 12:0 (po trafieniach Kikowskiego, Robbinsa, Dutkiewicza) gospodarze odrobili nie tylko straty, ale wyszli też na dwupunktowe prowadzenie. Później jeszcze na trafienie Zyskowskiego odpowiedział tak samo Skibniewski, ale był to ostatni akord szczecińskiej watahy. Rosę na prowadzenie wyprowadził Szymkiewicz, potem efektowny wsad zaliczył Jackson. Punkty zdobywać próbował Paweł Kikowski, ale dwukrotnie nie trafił. Dzięki rzutom wolnym Sokołowskiego ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego ostatecznie wygrała 68:63 a mistrz ponownie dał lekcję swojemu uczniowi... King Wilki Morskie Szczecin - Rosa Radom 63:68 (18:17, 14:21, 14:18, 17:12) King Wilki Morskie: Kikowski 16, Dutkiewicz 9, Robinson 8 (4 str.), Releford 7 (5 zb.), Knowles 7, Nowakowski 8 (6 zb.), Skibniewski 5, Robbins 2, Łukasiak 2, Garbacz 0 Rosa: Witka 14 (5 zb.), Jackson 14 (5 zb.), Sokołowski 11 (8 zb.), Zyskowski 9, Szymkiewicz 7 (5 as., 4 str.), Zegzuła 7, Zajcew 4, Adams 2, Jeszke 0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|