Śląsk zdobyty
Piątek przyniósł pierwsze zwycięstwo Błękitnych Stargard w tym sezonie. Stargardzianie wygrali na wyjeździe z ROW-em Rybnik 2:1 (1:0). Podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego zdominowali rywala w pierwszych minutach meczu. Najlepszą okazję zmarnował Bartosz Flis. Zawodnik Błękitnych przejął podanie na szesnastym metrze i znalazł się w sytuacji sam na sam. Niestety jego silny strzał powędrował obok bramki ROW-u. W 14. minucie stargardzianie dopięli swego. Worek z bramkami rozwiązał niezawodny jak na razie Przemysław Brzeziański.
Nowy nabytek Błękitnych znakomicie poradził sobie z Witoldem Cichym i precyzyjnym uderzeniem w długi róg pokonał Daniela Kajzera. Pozycja z której przymierzył bez wątpienia nie należała do najdogodniejszych. Gospodarze odpowiedzieli niecelną główką Krzysztofa Kocha. W 27. minucie mogło być 2:0. Przyjezdni wyprowadzili groźną kontrę, po której przed szansą stanął Przemysław Brzeziański. Tym razem napastnika gości powstrzymał jednak ofiarnym wślizgiem Szymon Jary. Gdyby nie jego interwencja piłka wpadłaby do pustej bramki. Przemysław Brzeziański miał po kilku minutach kolejną okazję. Tym razem pozostawiony bez opieki niecelnie główkował z okolicy piątego metra. Niewykorzystane szanse mogły zemścić się na Błękitnych w końcówce pierwszej połowy. Na szczęście Robert Tkocz musiał strzelać z ostrego kąta i trafił jedynie w boczną siatkę.
Także po przerwie lepiej na boisku prezentowali się stargardzianie. W 54. minucie Daniel Kajzer wygrał pojedynek sam na sam z Przemysławem Brzeziańskim. Aktywny napastnik gości zmarnował koleją okazję na gola. Rybniczanie mogli wyrównać po szybkiej akcji w 61. minucie. Dośrodkowanie z lewego skrzydła strzałem głową zamykał Gabriel Nowak. Piłka po jego strzale powędrowała jednak nad poprzeczką. Rybniczanie wyrównali po dość kuriozalnym golu. Dośrodkowaną z rzutu rożnego piłkę uderzył Bartosz Slisz i lobem kompletnie zaskoczył Przemysława Wróbla. Błękitni nie zrezygnowali z walki o komplet punktów. Najpierw silne uderzenie z rzutu wolnego posłał Wojciech Fadecki, ale golkiper dobrze sparował piłkę do boku. W 71. minucie z rogu pola karnego na środek bramki strzelił Rafał Gutowski czym zaskoczył bramkarza ROW-u. Gospodarze próbowali jeszcze walczyć, jednak od 84. minuty musieli grać w dziesiątkę. Wówczas drugi żółty kartonik obejrzał Jan Janik. Ostatecznie Błękitni dowieźli jednobramkowe prowadzenie i cieszyli się z pierwszego zwycięstwa w nowym sezonie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|