Lublin lekarstwem na kryzys?
Portowcy mają ostatnio problem z ustabilizowaniem formy. Zespół nie potrafi zagrać dwóch równych połów, a do tego niezadowolenie zaczęli pokazywać ostatnio fani Dumy Pomorza. Pogoń Szczecin wystąpi jutro na wschodzie Polski. Choć szczecinianie zmierzą się z Górnikiem Łęczna, to o punkty zagrają w Lublinie, gdzie na swoje mecze rozgrywają Górnicy. Gospodarze to ostatnia drużyna w tabeli, która w każdym spotkaniu walczy z nożem na gardle. Kibice Dumy Pomorza z dozą niepewności będą obserwowali jutrzejszy pojedynek.
Czerwona latarnia
Zespół z Łęcznej plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli i nawet w przypadku wygranej nie zmieni swoje pozycji. Górnik wiosną zdobył o oczko mniej niż Portowcy. Łęcznianie pokonali Piasta Gliwice 1:0, oraz trzy razy schodzi z boiska pokonani - 5:0 z Jagiellonią Białystok, 1:0 z Zagłębiem Lubin oraz 2:1 z Koroną Kielce. Szczególnie bolesna była porażka z Koroną, z którą Górnicy przegrali tracąc bramkę w 96. minucie gry. Ratownikiem zespołu już pod koniec ubiegłego roku został Franciszek Smuda. Misja jaką jest utrzymanie drużyny w LOTTO Ekstraklasie, bez wątpienia należy do najtrudniejszych zadań w karierze Franza. Warto podkreślić, że Górnik to najgorsza ofensywa całej ligi (23 gole zdobyte) i przedostatnia defensywa rozgrywek (42 bramki stracone). Powiedzieli przed meczem Opiekun Portowców zdaje sobie sprawę z meczowych wahań formy Portowców. Szczecinianie w tym roku mają problem z rozegraniem całego spotkania na dobrym poziomie. - Chcielibyśmy wrócić do naszych dobrych momentów i zagrać taki mecz, po którym będziemy zadowoleni nie tylko z drugiej połowy, ale z całego spotkania - powiedział Kazimierz Moskal. Trener Górnika jest przekonany, że jego zespół pozostanie w szeregach LOTTO Ekstraklasy. - Z paroma zespołami grałem już o utrzymanie i nie widziałem jeszcze zespołu, który by tak walczył. Oni się wszyscy sami motywują, mobilizują, chcą osiągnąć ten cel i osiągną. Jestem przekonany, że przy takim podejściu, osiągną ten cel - powiedział Franciszek Smuda. Krótka historia Obie drużyny spotkają się jutro po raz dwunasty na szczeblu Ekstraklasy. Bilans dotychczasowych potyczek jest nieznacznie lepszy dla szczecinian. Portowcy do tej pory pięć razy pokonali Górnika, trzy razy padł remis i trzy razy górą byli piłkarze z Łęcznej. Emocjonujące były ostatnie dwie wizyty Dumy Pomorza na Lubelszczyźnie. Na początku grudnia 2015 roku szczecinianie prowadzili już 3:0, a heroiczny pościg Górnika na szczęście zakończył się na wyniku 3:2. Emocji nie zabrakło także pod koniec sierpnia 2014 roku. Choć Pogoń prowadziła 1:0 do przerwy to gospodarze w pięć minut po przerwie doprowadzili do wyniku 3:1. Ostatecznie Górnik wygrał 4:2. Przypuszczalne składy, absencje, zagrożeni Górnik: 79. Sergiusz Prusak - 14. Gabriel Matei, 3. Aleksander Komor, 4. Gérson, 2. Leândro, 15. Grzegorz Bonin, 5. Łukasz Tymiński, 8. Grzegorz Piesio, 10. Javi Hernández, 9. Piotr Grzelczak - 18. Bartosz Śpiączka Pogoń: 1. Jakub Słowik - 24. David Niepsuj, 21. Sebastian Rudol, 3. Jarosław Fojut, 77. Ricardo Nunes, 6. Rafał Murawski, 23. Mateusz Matras, 10. Dawid Kort, 11. Spas Delev, 7. Ádám Gyurcsó, 9. Adam Frączczak Pauzują:(? - występ pod znakiem zapytana) Górnik: Łukasz Tymiński, Łukasz Mierzejewski, Szymon Drewniak, Josimar Atoche (kontuzje) Pogoń: Kamil Drygas (żółte kartki), Cornel Râpă (kontuzja?) Zagrożeni: Górnik: Gérson, Leândro, Bartosz Śpiączka, Grzegorz Bonin, Javi Hernández, Paweł Sasin (po 3 żółte kartki) Pogoń: Jarosław Fojut (7 żółtych kartek), Ádám Gyurcsó, Ricardo Nunes, Sebastian Rudol (po 3 żółte kartki)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/Pogoń Szczecin/Dziennik Wschodni
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|